Letalnica bratov Gorišek do tej pory była ostatnią skocznią do lotów narciarskich, która nie posiadała nowoczesnego systemu mrożenia torów najazdowych. Teraz to się zmieni – obiekt ten otrzyma nowy system, opracowany przez słoweńską firmę MANA Original. Dzięki temu wszystkie „mamuty” będą posiadały tego typu systemy.
Jak było przedtem?
Od momentu oddania nowej Letalnicy do użytku w 2015 roku niejeden znawca skoków zastanawiał się, czy skocznia ta otrzyma nowoczesne tory najazdowe, które do tej pory były znane na mniejszych skoczniach. Pierwszym „mamutem”, który taki system otrzymał, była skocznia Kulm położona niedaleko Bad Mitterndorf. Był to system opracowany przez Austriaka, Petera Riedela. Identyczny system powędrował rok później na Vikersundbakken. W międzyczasie na nowo przebudowanego „mamuta” w Oberstdorfie również przywędrowały nowoczesne tory, ale już od słoweńskiej firmy MANA Original (marka TopSpeed) z siedzibą w Kranju.
Tymczasem w Planicy…
…wciąż opierano się na potężnych płachtach wiszących od południowej strony, pracy słoweńskich żołnierzy zasłaniających najbardziej newralgiczne punkty, jak też na dość archaicznym systemie mrożenia, który po awarii w trakcie zawodów w 2015 roku został naprawiony. Zdarzały się lepsze momenty dla najazdu Letalnicy, jak chociażby lata 2018-2021, kiedy to trafiały się poranne przymrozki (niekiedy radykalne, sięgające nawet okolic -10°C w przypadku 2018 roku). Należy jednak nadmienić, że podczas Mistrzostw Świata w Lotach 2020 dolina zmagała się z bardzo wysoką wilgotnością powietrza, co w pewnym stopniu odbiło się też na szybkości torów, a ponadto końcówka weekendu finiszującego sezon 2020/2021 nie była łaskawa dla torów – po początkowych niskich temperaturach, w Planicy zaczęło się ocieplać, a system mrożenia w pewnym momencie przestał nadążać za warunkami).
Impuls do zmian
Czarę goryczy przelał jednak rok 2022, kiedy to mocno operujące słońce przez cały tydzień wpłynęło niezwykle mocno na stan torów. Impulsem okazał się drugi treningowy skok Jana Hörla, który ratował się przed spadkiem z progu, podpierając się rękoma w momencie przejścia do progu. Zapaliło to czerwoną kontrolkę u organizatorów zawodów w Planicy, którzy zabrali się za doprowadzenie torów do stanu użyteczności. Obniżono warstwę lodową, a od soboty wykorzystano filcowe płachty, które miały chronić newralgiczne punkty przed nadmiernym nagrzaniem przez słońce – dość powiedzieć, że leżące tuż obok torów czarne gumowe dywaniki w czwartkowe przedpołudnie osiągnęły temperaturę w okolicach 30°C, a drewniane bandy przy tych dywanikach – powyżej 20°C! Zmiany, które zostały wprowadzone, pozwoliły na bezpieczne przeprowadzenie całego weekendu do szczęśliwego zakończenia, a wszystkie konkursy stały na wysokim poziomie.
Bogatsi o doświadczenie z 2022 roku, na finał sezonu 2022/2023 organizatorzy wdrożyli rozwiązania tymczasowe, które miały zapobiec powtórce. Czarne gumowe dywaniki zostały zastąpione przez materiałowe szare, znane z mniejszych skoczni. Wykonano niższą warstwę lodową z wykorzystaniem większej ilości wody, a drewniane bandy ponownie pokryto białym materiałem. Wcześniej planowano zamontowanie nowego systemu mrożenia, ale zabrakło na ten cel funduszy. Miało to związek z organizacją Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym Planica 2023.
Prace w Planicy ruszyły i nabierają tempa
Jednakże co się odwlecze, to nie uciecze – w tym roku Słoweńcy dopięli swego i na przełomie listopada oraz grudnia ruszyli do pracy. Nowy system mrożenia torów najazdowych dostarczy MANA Original. Można wywnioskować to po tym, jak obecnie wygląda tam metalowa konstrukcja przygotowana na potrzeby wyłożenia elementów torów. Będzie to rzecz jasna identyczny system, co na skoczni Heini-Klopfer-Skiflugschanze w Oberstdorfie. Profil najazdu nie powinien ulec zmianom. Jest to o tyle ciekawe, że Słoweńcy planują powiększenie Letalnicy w przyszłym roku, co w zasadzie bez ingerencji w najazd nie powinno się odbyć.
Tym samym wszystkie obecnie homologowane skocznie do lotów będą posiadały nowoczesny system mrożenia torów. Dwa obiekty z systemem od Petera Riedela, a dwa z systemem od firmy MANA Original. Pierwszy sprawdzian dla nowych torów Letalnicy zaplanowany jest na 20 marca – wtedy to odbędą się tradycyjne testy w wykonaniu przedskoczków. Godzina tych testów nie jest wciąż znana, ale należy się spodziewać, że wybór odbędzie się – podobnie jak w poprzednim sezonie – między godziną 10:00 a 15:00.
———-
Źródło grafik: kolekcja własna (obrazek wyróżniający); maps.google.com (obrazki w artykule)